Szanowni Państwo,
inż. Jan Kloska jest Patronem naszej szkoły od 1968 roku. Niestety nie posiadamy zbyt wielu informacji o tej postaci. Poniżej prezentujemy dwa teksty: jeden pochodzi z kroniki szkolnej – wpisu dokonał były dyrektor szkoły - Pan Jan Sokołowski, drugi został opublikowany w Sylwanie, tuż po śmierci Jana Kloski.
W zasadzie to jest wszystko, co wiemy o naszym patronie. Proszę zatem o pomoc w zgromadzeniu informacji dotyczących życia i dorobku zawodowego Jana Kloski. Myślę, że mogę liczyć na Państwa życzliwość. Wszelkie informacje proszę kierować na adres poczty tradycyjnej lub elektronicznej szkoły.
Pozdrawiam – Albert Tabaka
inż. Jan Kloska
ZAPIS W KRONICE SZKOLNEJ:
Jan Kloska urodził się 27 kwietnia 1886r. w Warszawie. Po ukończeniu IV-go Filologicznego Gimnazjum w Warszawie, początkowo studiował na Uniwersytecie Warszawskim (fakultet fizyko-matematyczny), a później przez dwa lata na Wydziale Przyrodniczym (fakultet filozoficzny) w Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Następnie przeniósł się do Eisenach w Niemczech, gdzie ukończył Akademię Leśną.
Przez krótki okres, poprzedzający wybuch I-szej wojny światowej i na jej początku, pracował w Dobrach Opinogórskich i w Biurze Leśnym Techniczno-Przemysłowym A. Ziatkowskiego w Warszawie. Dzięki wybitnym uzdolnieniom pedagogicznym i darze słowa został wkrótce dyrektorem Średniej Szkoły Leśnej przy Centralnym Towarzystwie Rolniczym.
Gdy tworzono Wyższe Kursy Leśne, Jan Kloska był jednym z ich organizatorów, a od 1916r, wykładał tam hodowle lasu. Po powstaniu w 1918r. Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego Kloska został powołany na stanowisko zastępcy profesora ochrony lasu z równoczesnym powierzeniem mu prowadzenia odpowiedniego zakładu. Po 1922 roku wykładał wstęp do nauk leśnych, geografię leśną i encyklopedię leśnictwa. Równocześnie pracował do 1 października 1920 roku jako radca ministerialny w Departamencie Leśnictwa Ministerstwa Rolnictwa, zajmując się głównie organizacją i rozbudową niższego szkolnictwa leśnego. Organizował szkoły dla leśniczych, kursy dla gajowych oraz upowszechniał instytucje egzaminów dl kandydatów do służby w leśnictwie. W tym czasie wykładał również w Szkole Mierniczej. Po likwidacje tego departamentu pracował do drugiej wojny światowej jako zastępca naczelnika Wydziału Leśnictwa w Ministerstwie Rolnictwa, sprawując opiekę nad lasami nie stanowiącymi własności państwowej.
W ostatnich latach przed wybuchem II-giej wojny światowej Jan Kloska znów powraca do idei przeszkalania leśników z terenu i w ramach Kursów im. Staszica organizuje kursy korespondencyjne dla gajowych. Nadspodziewanie wielka liczba uczestników tych kursów i stały wzrost frekwencji były najlepszym potwierdzeniem słuszności i potrzeby tej inicjatywy, tak bardzo w porę urzeczywistnionej.
Złoty Krzyż Zasługi, który uwieńczył ten okres trudów Jana Kloski, był zaledwie drobnym wyrazem uznania Jego rzeczywistych zasług (Zarządzenie o nadaniu Złotego Krzyża Zasługi).
Prof. Jan Kloska był wybitnym popularyzatorem leśnictwa. Jego „SKRZYNKA LEŚNA” i odczyty radiowe, wypowiadane zazwyczaj z pamięci, dzięki swoistemu ujęciu cieszyły się niezwykłym powodzeniem i powszechnym uznaniem. Posiadał również ogromny dorobek piśmienniczy. Pisał artykuły fachowe, przedmowy do podręczników oraz artykuły propagandowe do czasopism krajowych i zagranicznych. W latach 1922 i 1923 redagował „Las Polski”, a w latach 1929-1936 wszystkie tomy „Przewodnika dla leśniczych”. W 1924r. przyczynił się do założenia czasopisma dla gajowych „Echa Leśne” i został pierwszym jego redaktorem. Był autorem kilku poczytnych prac popularno-naukowych z zakresu leśnictwa. Zostały też wydane drukiem skrypty jego wykładów akademickich. Uwieńczeniem wszakże Jego twórczości piśmienniczej, a zarazem prawdziwie godnym życia prof. Kloski dziełem, miała być „Historia leśnictwa polskiego”. Manuskrypt ten, gotowy do wydruku, niestety spłonął w czasie oblężenia Warszawy wraz z inną pracą pt. „Bibliografia Sylwana Warszawskiego”
Posiadając niepospolity dar słowa oraz znajomość kilku języków obcych godnie reprezentował Polskę na forum nauki europejskiej, biorąc udział w międzynarodowych zjazdach, kongresach leśnych, pokazach, wystawach itp.
Okupację hitlerowską przetrwał w zapadłej miejscowości – Hucie Garwolińskiej. Zaraz po wyzwoleniu Polski – w 1945r. podjął w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego wykłady ze wstępu do nauki leśnictwa, administracji i rachunkowości leśnej oraz dydaktyki przedmiotów leśnych w Studium Pedagogicznym. W tym czasie został naczelnikiem Wydziału Oświaty Zawodowej w Ministerstwie Leśnictwa i już w październiku tegoż roku wizytował Leśny Ośrodek Szkoleniowy w Goraju, który po przemianowaniu na Technikum Leśne ma zaszczyt od dnia 28 września 1968 roku nosić Jego imię.
Na tym stanowisku – w chwili, kiedy zmysł organizacyjny, wiedza, olbrzymie doświadczenie i silna indywidualność Jana Kloski zaczęły przeobrażać się w czyny, a czyny te budzić jak najświetniejsze nadzieje rozwojowe dla zniweczonego czasu wojny szkolnictwa leśnego – dosięgła Go nieustępliwa śmierć.
Zmarł w Łodzi 28 listopada 1945r., a pochowany został 1 grudnia 1945r. w Warszawie – na cmentarzu na Powązkach.
Dane o grobowcu śp. prof. Jana Kloski:
Kwatera 32-1-9/10 - Powązki, wejście od II-bramy (obok kościoła). Idzie się na prawo, tuż przy samym ogrodzeniu cmentarzu dość długo, aż się dojdzie do grobowca z ogromnym, potężnym krzyżem w kolorze ceglastym z napisem „Leopold Daab” (grób rodzinny). Skręca się na lewo i idzie się również dość długo, +/- 40 mogiła będzie grobem Prof. Jana Kloski.
Po stronie prawej. Pomnik w dobrym stanie, grobowiec rodzinny. Po środku granitowa płyta, z czarnym marmurem z napisem:
„Śp. Jan Kloska,
Profesor SGGW
Wychowawca licznej rzeszy leśników
Prawy i zacny człowiek
Żył lat 59
Cześć Jego pamięci
Koledzy i Wychowankowie”
Z prawej strony płyta z piaskowca – „Rodzina Werbeno Ewa i Stanisław”. Od strony lewej płyta z piaskowca – „Kloska Maria, Jędruś”. Nad marmurową płytą tablica z białej blachy „Wojciech Kloska (absolwent gimnazjum J. Zamojskiego) zginął w Oświęcimiu”.
Warszawskie Zabytkowe Pomniki Nagrobne - Jan Kloska
Leonard Chociłowski, Sylwan 1946, nr 1-2
ŚP. Jan Kloska(ur. 27.04.1886 w Warszawie, zm. 28.11.1945 w Łodzi)
Żałobne wici o zgonie w listopadzie r. ub. śp. Profesora Jana Kloski zwaliły się gromowym ciosem na tych wszystkich, co Go znali i komu drogie są losy naszych lasów i przyszłość polskiego leśnictwa. Im żywsza była radość na wieść, że Jan Kloska wyszedł obronnie z burzy wojennej i znowu stanął na posterunku, tym głębszy w sercach zapanował żal, gdy tak niepospolitej miary leśnika nagle nie stało.
Nie ma dość silnych słów na wyrażenie ogromu szkody, jaką wraz ze zgonem tego Tytana pracy poniosła startowana ciężkim kopytem wojny polska niwa leśna. Nie sposób zwykłą mową wysłowić potęgi zatroskania, wielką tą stratą przejętego ogółu Braci leśnej. W powodzi ciągnących się pod pióro zdań – z trudem przychodzi dobrać te najlepsze, te niebanalne i najgodniejsze, które by jak najtrafniej mogły ukazać życie, dzieło i serce tej świetlanej Postaci.
Życie śp. Kloski dla tych, co z Nim obcowali, na zawsze pozostanie w pamięci, jako obraz niedościgłych cnót. Bije z niego twórcza wola czynu, hart ducha, niezłomność charakteru i głębokie rozumienie posłannictwa leśnika. Promienieje zeń rzetelna wiedza, twarde poczucie obowiązku, ofiarność w służbie idei, płomienne umiłowanie lasu. Tęczowa treść tego obrazu – to prawość i nieskazitelność, wrażliwość na niedolę bliźniego, właściwa ludziom niecodziennym prostota i skromność, szczera koleżeńskość i ujmujący czar współżycia z ludźmi.
Dla niezliczonych Jego wychowanków, dla nas młodzieży leśnej, przedwcześnie zgasłe to życie jawi się przepięknym, rzadkim wzorem, słonecznym na obranym szlaku drogowskazem. Uczniowie Jego mogą być dumni, że to właśnie im dany było wejść pod tym drogowskazem w życie, aby zapatrzeni w szlachetny wizerunek swego wychowawcy i nauczyciela móc w podobny sposób urzeczywistniać wpojone sobie ideały.
Słowa te o śp. Klosce nie są tylko zwykłym wspomnieniem, jakim „Las Polski”, w chwili swego powojennego odrodzenia, pragnąłby oddać hołd pamięci jednego z trzech zmarłych redaktorów tego pisma. Wspomnienie to dla nowych pokoleń leśników stać się powinno pobudzającym przykładem nieustannie czynnego życia, krzepiącym ducha wskazaniem pięknej i szczytnej drogi leśnika, po jakiej należy kroczyć, aby jak najpełniej i jak najchlubniej spełnić swe niełatwe zadanie wobec rodzimych lasów i leśnictwa.
Śp. Jan Kloska zmarł w wielu 59 lat, a więc w pełni sił twórczych, które mógłby jeszcze oddać na spełnienie swych rozległych planów i zamierzeń – ku tym większemu pożytkowi umiłowanego zawodu.
O zawodzie tym marzy już najwcześniejszych lat młodzieńczych, a tylko z konieczności, wobec braku w kraju wyższej uczelni leśnej, wstępuje na Wydział Przyrodniczy Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Po dwuletnich studiach, decyduje się opuścić Kraków i przenosi się do Eisenach w Niemczech, gdzie kończy Akademię Leśną.
Początek pierwszej wojny światowej i okupacji niemieckiej postanawia przetrwać na skromnym stanowisku w Dobrach Opinogórskich, pracując tu nieprzerwanie nad pogłębieniem swej wiedzy. Wiedzę tę ma już wkrótce możność zużytkować jako Dyrektor założonej przy Centralnym Towarzystwie Rolniczym w Warszawie Średniej Szkoły Leśnej. Wybitne zdolności pedagogiczne i niepospolity dar słowa otwierają mu szerokie horyzonty na tym polu. Niebawem też widzimy Go na katedrze hodowli lasu pierwszej w Polsce uczelni leśnej pod nazwą Wyższych Kursów Leśnych w Warszawie, do których założenia i ugruntowania wydatnie się przyczynił. Z chwilą powstania Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, wykłada tutaj na Wydziale Leśnym ochronę lasu i prowadzi dotyczący Zakład.
Później jeszcze wykłada wstęp do nauk leśnych, geografię lasu i encyklopedię leśnictwa.
Jest to okres pionierskiej pracy Zmarłego przy zakładaniu zrębów pod gmach ogradzającego się szkolnictwa leśnego i zarazem żywej i owocnej działalności pedagogicznej. Wkład jego w tę pracę cechuje młodzieńczy zapał i energia przy zwalczaniu piętrzących się trudności, niepokonana wiara i optymizm, obok zadziwiającej wszechstronności zakresu nauczania, będącej miarą Jego niepowszednich uzdolnień.
Na tym jednakże nie poprzestaje. Dalekosiężnym wzrokiem twórczego leśnika dostrzega brak ludzi, potrzebnych przy odbudowie dźwigającego się od roku 1918 wątłego organizmu administracji leśnej, staje więc na czele jednej z Delegacji ministerialnych, organizujących jednostki terenowe. Odtąd osiada już na stałe w Departamencie Leśnictwa ówczesnego Ministerstwa Rolnictwa, a główną troską Jego jest w tym czasie rozbudowa niższego szkolnictwa leśnego. Nikt bowiem lepiej odeń nie wyczuwa potrzeby stworzenia jak najśpieszniej zastępów fachowo przeszkolonych leśników – bezpośrednich opiekunów lasu. Organizuje więc szkoły dla leśniczych, kursy dla gajowych, wykorzystuje i upowszechnia instytucje egzaminów dla kandydatów na leśniczych. Tysiące spośród leśników praktyków i młodych adeptów zawodu leśnego całego Kraju nie zapomną, że dzięki tym egzaminom stali się uprawnionymi fachowcami, jak nie zapomną swego niestrudzonego Kuratora, wszechobecnego, grożącego nieraz i wymagającego Delegata egzaminacyjnego, ale mądrego i po ojcowsku wyrozumiałego Profesora Kloski.
Z biegiem lat zadanie to zostaje wypełnione, a wobec likwidacji Departamentu Leśnictwa, ś. p. Kloska widzi się zmuszonym ustąpić z Administracji Lasów Państwowych, i aż do wybuchu ostatniej wojny, pozostać w Ministerstwie Rolnictwa, aby na Wydziale Leśnictwa roztoczyć opiekę nad rozległymi obszarami lasów, nie stanowiących własności państwa.
W owym długim etapie pracy ministerialnej, zarówno w Departamencie Leśnictwa jak i w Wydziale Leśnictwa, pracy – jakże często przykrej i niewdzięcznej, ś.p. Kloska złożył na ołtarzu swego powołania całą swoją dzielność i najlepsze swe siły. Nie dbając o zaszczyty czy karierę, trwał niezachwianie i ofiarnie na obranym posterunku, a w chwilach gorzkich nieraz doznań i rozczarowań, nagrodą Mu było przeświadczenie, że pracuje w imię lepszego jutra lasów polskich.
Złoty Krzyż Zasługi, który uwieńczył w końcu ten okres Jego trudów, był bez wątpienia zaledwie drobnym wyrazem uznania rzeczywistych zasług Zmarłego. Ale i nadanie Mu tego wiadomego znaku zasługi śp. Kloska uważał w swej skromności za przedwczesne.
Na tle tej podstawowej działalności zawodowej, mnoży się równocześnie plon Jego pracy we wszystkich tych dziedzinach, gdzie tylko sięgnąć może Jego żywy umysł i gdzie Zmarły znajduje ujście dla swej płodnej natury i twórczej wyobraźni. Zużywa na to resztę pracowitego zazwyczaj dnia i długie, nieprzespane noce.
Przede wszystkim więc – pisze. Nie ma czasopisma fachowego, którego by nie zasilał swym jędrnym, potoczystym piórem, nie ma podręcznika, co do którego by się nie wypowiedział lub nie napisał przedmowy. Jego artykuły propagandowe umieszczane są w czasopismach zagranicznych.
Obok tego pracuje nad własnymi książkami. Jedno po drugim ukazują się w druku wydawnictwa: dziełko „O zalesianiu nieużytków” (kilka wydań), następnie, pisana wspólnie ze ś. p. Rosińskim „Botanika Leśna”, skrypty z wykładów akademickich „W państwie Sylwana”, „Las a powodzie” i inne. Uwieńczeniem wszakże Jego twórczości piśmienniczej, a zarazem prawdziwie godnym życia Zmarłego dziełem miała być „Historia leśnictwa polskiego”. Manuskrypt ten, gotowy do druku, spłonął w czasie oblężenia Warszawy wraz z inną pracą pt.: „Bibliografia Sylwana Warszawskiego”.
Olbrzymi wkład iście benedyktyńskiego wysiłku łoży śp. Kloska w drobiazgowe przygotowania do druku dzieła śp. Jana Miklaszewskiego „Las i Leśnictwo w Polsce”. Ponadto, ze zwykłą sobie starannością pedanterią, redaguje wszystkie tomy „Przewodnika dla leśniczych” oraz szereg innych wydawnictw popularno-naukowych i propagandowych, pieczołowicie dbając o poprawność stylistyczną w każdym zdaniu i o estetykę graficzną każdej do druku przeznaczonej strony.
W latach 1922-1924 śp. Jan Kloska redaguje „Las Polski”, a w roku 1924 przyczynia się do założenia czasopisma dla gajowych „Echa Leśne”, zostając pierwszym jego redaktorem.
W nawale pracy zawodowej, naukowej i społecznej, śp. Kloska znajduje czas na studiowanie języków obcych, a znając kilka z nich, może czerpać wiedzę bezpośrednio ze źródeł zagranicznych, dokonywać licznych przekładów na użytek rodzimego leśnictwa, stając się bardzo cenionym uczestnikiem wszystkich zjazdów międzynarodowych, kongresów leśnych, pokazów, wystaw itp. Dzięki temu godnie reprezentował Polskę na forum nauki europejskiej, miał wielu osobistych przyjaciół pośród wybitnych leśników Francji, Finlandii, Szwecji, Włoch, Węgier, Rumunii, Jugosławii, Czechosłowacji i Bułgarii i zjednywał ich dla spraw, Kraj nasz żywo obchodzących.
Jako działacz na polu propagandy wewnętrznej, śp. Kloska, zawsze aktywny i wymowny, nie ustawał w szukaniu coraz nowych dróg, pozwalających na jak najszersze popularyzowanie lasu i spraw leśnych. Jego odczyty radiowe i Jego „Skrzynka Leśna”, wypowiadane zazwyczaj z pamięci, dzięki swoistemu ujęciu cieszyły się niezwykłym powodzeniem i powszechnym uznaniem.
W ostatnich latach przed wybuchem wojny śp. Kloska znów powraca do idei przeszkalania leśników z terenu i w ramach Kursów im. Staszica organizuje kursy korespondencyjne dla gajowych. Niespodziewanie wielka liczba uczestników tych kursów i stały wzrost frekwencji były najlepszym potwierdzeniem słuszności i potrzeby tej inicjatywy, tak bardzo w porę przez Zmarłego urzeczywistnionej.
Mniej znany szerszemu ogółowi był śp. Kloska ze swej pasji bibliograficznej i z działalności krajoznawczej.
Jako bibliofil, śp. Kloska posiadał cenny księgozbiór, a wśród książek – liczne białe kruki. Był to owoc wieloletniego wyławiania dzieł leśnych z kurzu antykwarskich lamusów w kraju i za granicą. Księgozbiór ten Zmarły udostępniał chętnie i bezinteresownie wszystkim poszukiwaczom źródeł, służył im zawsze nieocenioną radą, wskazówką czy pomocą. Mimo, iż zabierało mu to wiele na wagę złota cennego czasu, dostarczał naukowcom i ludziom pióra potrzebnych informacji lub notatek – zawsze z usłużna gotowością, zawsze miłym słowem zachęty i zawsze z niezawodną punktualnością.
Na polu krajoznawczym śp. Kloska był czynnym i niezastąpionym współpracownikiem wybitnych krajoznawców polskich, na terenie warszawskiego Oddziału Towarzystwa Krajoznawczego wygłaszał odczyty, prowadził wycieczki, współpracował w miesięczniku „Ziemia” i popularyzował w sferach krajoznawczych piękno przyrody leśnej i umiłowanie lasu.
W czasie ostatniej okupacji śp. Kloska szuka przytułku – znów najskromniejszego – w leśnej głuszy, między innymi w Hucie Garwolińskiej. Tutaj pracuje nad wykończeniem swych ostatnich manuskryptów.
Okupacja hitlerowska – to jeden z najcięższych okresów w Jego życiu, który przypłacił zdrowiem, a los nie oszczędził mu bolesnych doświadczeń moralnych i materialnych.
Niebaczny przecież na mocno nadwątlone siły, zaraz po uwolnieniu Polski, staje znowu do pracy. W szkole Gł. G. W. podejmuje wykłady (wstęp do nauk leśnictwa; administracja i rachunkowość leśna; dydaktyka przedmiotów leśnych na studium pedagogicznym); a w Ministerstwie Leśnictwa zostaje Naczelnikiem Wydziału Oświaty Zawodowej.
Na tym stanowisku, w chwili, kiedy zmysł organizacyjny, wiedza, olbrzymie doświadczenie i silna indywidualność Zmarłego zaczęły przeobrażać się w czyny, a czyny te budzić jak najświetniejsze nadzieje rozwojowe dla zniweczenia czasu wojny szkolnictwa leśnego, zabrała Go nieustępliwa śmierć.
Zdawać by się mogło, że zmarł tylko człowiek nauki, opancerzony rycerz obowiązku, żelazny niewolnik pracy, który nie miał czasu na odpoczynek, na przelotny uśmiech dla najbliższych i przyjaciół.
Nie, śp. Kloska mocno odczuwał radość życia, umiał w gronie wybranych cieszyć się i uśmiechać całą szczerością swej natury, całą pogodą niezużytego po manowcach serca.
Z tą pogodą i spokojem w ostatniej chwili pożegnał się ze światem, w aureoli piękna wewnętrznego i jak gdybyż z badawczym zapatrzeniem swego nigdy poznania niesytego ducha w głąb Wieczystej Tajemnicy, przyjął stygmat śmieci.
***
W leśnictwie Szubienieckim, na terenie nadleśnictwa Huta Garwolińska, leży w lesie okazały głaz. Zbłądził tu zapewne wskutek jakiegoś kataklizmu międzyplanetarnego, spadając meteorowym szlakiem z gwiezdnych regionów.
Przemierzając nieraz otaczający las, śp. Kloska musiał zżyć się z widokiem tego ogromnego kamienia – wówczas tego niemego świadka Jego pustelniczego zagubienia. Jego pragnień i nadziei, kamienia samotnika, złącznego z Nim przedziwnym podobieństwem losów.
Nieprędko jeszcze stać nas będzie na uczczenie pamięci Zmarłego pomnikiem, godnym Jego życia i zasług. Poświęćmy Mu dziś ów skromny, w lesie zagubiony kamień i wyryjmy na nim spod spowitych kirem serc wyjęte te lub im podobne słowa:
Tu – przebywał w latach 1940-1942 śp. Jan Kloska, Orędownik i Opiekun lasów, Nauczyciel i Wychowawca pokoleń leśników, Człowiek niezłomnego ducha, wielkiego serca, niespożytego czynu i zasługi. Świetlanym Cieniom Twoim w hołdzie i czci wiekuistej – Brać Leśna Rzeczypospolitej.
ENCYKLOPEDIA PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ O KLOSCE
Publikacje Jana Kloski w bibliotece POLONA